Owoce derenia należy kupować zupełnie dojrzałe, kiedy mają barwę ciemnoczerwoną i stają się miękkie, a ściśnięte w palcach łatwo pozbywają się pestki. Lepiej zaopatrywać się w owoce już dojrzałe bo przetrzymywane łatwo ulegają pleśnieniu. Jeśli użyjemy derenia niezupełnie dojrzałego w nalewce będzie utrzymywał się smak surowizny dlatego najlepszy jest ten, który już opadł z krzewu. Jeżeli owoce są świeżo zerwane, to przetrzymujmy je rozłożone cienką warstwą ( aby nie uległy zaparzeniu i nie spleśniały ), przez 2-3 dni, do pełnej dojrzałości.
Składniki:
1 kg dojrzałych owoców derenia, 1 l 70 % alkoholu ( zrobionego ze spirytusu ), 100 g jasnego, płynnego miodu ( np. wielokwiatowego lub lipowego ).
Owoce derenia myjemy, dobrze osuszamy ( np. na papierowych ręcznikach )
i każdy owoc dokładnie nakłuwamy ( wiele razy ). Dereń wrzucamy do słoja i zalewamy litrem 70% spirytusu przygotowanego z 3 szklanek spirytusu 96% i
1 szklanki przegotowanej letniej wody. Słój szczelnie zamykamy i odstawiamy na pół roku w ciemne miejsce ( co jakiś czas lekko nim potrząsając ). Po 6 miesiącach nalewkę zlewamy znad osadu a osad przecedzamy i płyn łączymy z miodem. Wszystko dobrze mieszamy i ponownie odstawiamy, w ciemne miejsce, tym razem na miesiąc. Zwolennicy filtracji, po zlaniu nalewki poddają ją jeszcze filtracji, a dopiero potem łączą z miodem i odstawiają na miesiąc w ciemne miejsce. Jeśli nie posiadamy bibułek filtracyjnych możemy użyć białych papierowych ręczników kuchennych ( bez nadruków ), waty – tylko bawełnianej!, gazy lub celulozowych filtrów do kawy.
Po 30 dniach nalewkę rozlewamy do butelek i zostawiamy aby dojrzała.
Zamiast miodu możemy użyć cukru. Jeśli nalewka jest dla nas za mało słodka dosładzamy według gustu np. dodajemy 30 dag cukru.