Najlepsze są węgierki zbierane na przełomie września i października, kiedy marszczą się przy ogonku i pękają. Wtedy owoce są najbardziej dojrzałe, aromatyczne i zawierają najwięcej cukru, a co za tym idzie śliwowica też wychodzi wyborna.
Składniki:
1 kg dojrzałych węgierek, 10 dag suszonych śliwek ( bez
pestek ), 2 l wódki 45% ( sporządzonej ze spirytusu ), ½ kg cukru, 1 szklanka
spirytusu 96%.
Do szklanego słoja wkładamy umyte i osuszone śliwki. Spirytus mieszamy z 1 l wódki i zalewamy owoce. Słój szczelnie zamykamy i
stawiamy w bardzo ciepłym miejscu ( np. kuchni ). Na początku grudnia bierzemy
suszone śliwki, wrzucamy do drugiego słoja i zalewamy pozostałym 1 l wódki.
Słój szczelnie zamykamy i również stawiamy w ciepłym miejscu. Po Świętach Bożego
Narodzenia ( czyli w okolicach 27-28 grudnia ) obie nalewki zlewamy a suszone
śliwki mocno odciskamy. Oba nastawy mieszamy ze sobą i zlewamy do dużego słoja.
Świeże śliwki zasypujemy cukrem, słój zamykamy i stawiamy w ciepłym miejscu.
Pamiętamy aby słojem często wstrząsać. Cukier w miarę rozpuszczania będzie
wyciągał ze śliwek alkohol. Kiedy cukier całkowicie się rozpuści, syrop zlewamy i
dokładnie mieszamy z nalewką. Alkohol filtrujemy prosto do butelek. Odstawiamy w ciemne i
chłodne miejsce na tydzień. I w ten sposób mamy przygotowaną pierwszą nalewkę
noworoczną.
Wspaniała!
OdpowiedzUsuńMusi nieźle smakować jak jest taka krystaliczna jak wyżej na obrazku to sam zrobię z wyżej wymienionego przepisu i dam zna jakie mi wyszlo
OdpowiedzUsuń