Nie należy używać surowych owoców czarnego bzu do wyrobu win
i nalewek! Podczas fermentacji powstają szkodliwe (ciężkie alkohole ),
powodujące ciężkie zatrucia. Wiem co mówię, moi rodzice zrobili kiedyś wino z
bzu i powiem Wam, że działo się, oj działo! Wszyscy zapamiętali tę bolesną
lekcję… dlatego w tym przepisie owoce gotujemy ;-)
1,5 kg owoców czarnego bzu, 2 l wody, 1 kg cukru, 125 ml
rumu, 375 ml spirytusu, laska wanilii, cytryna.
Oczyszczone, umyte i osuszone owoce czarnego bzu gotujemy
przez 30 minut w 2 l wody. Następnie odciskamy sok, mieszamy go z cukrem i
gotujemy jeszcze przez godzinę (garnka nie przykrywamy pokrywką! ), pod koniec dodajemy sok z cytryny. Naczynie zdejmujemy
z ognia, płyn studzimy, wlewamy rum, spirytus i rozkrojoną
laskę wanilii. Przelewamy do szklanego naczynia, zakręcamy i odstawiamy na
kilka tygodni. Po tym czasie likier przelewamy do butelki i pijemy sam lub
dodajemy do herbaty.
Zrobiłam, dam znać za kilka tygodni jak smakuje:)
OdpowiedzUsuńMam tylko wątpliwość: czy po tak długiej obróbce termicznej zostają w tej nalewce jakieś dobroczynne substancje (rutyna, witamina C, itd.)?
tylko w czarnym bzie jest wit.C,która nie zostaje zniszczona mimo obróbki termicznej.
OdpowiedzUsuń